- Mamusiu! Nie odchodź! Proszę!
Koło małej, bordowej ławeczki leżała kobieta, na oko trzydziestoletnia. Miała długie, blond włosy. Jej cera była jasna, a może i nawet tak blada, jak biała ściana.
Kobieta uchyliła powieki, ukazując śliczne, niebieskie jak głębiny oceanu, oczy. Niegdyś tańczyły w nich iskierki radości, zaciekawienia światem. Teraz było zupełnie inaczej. Były puste. Przerażająco puste.
Nad kobietą klęczała dziewczynka, około ośmio-dziewięcioletnia. Miała krótkie włosy upięte w dwa kucyki. Ich kolor był identyczny, jak kolor włosów leżącej kobiety - śliczny, czysty blond. Z jej czekoladowych oczu wypływały strumienie łez. Była przerażona wizją dalszego życia bez matki. Może i miała jeszcze tatę oraz Rossemarę, która była dla niej jak druga matka, jednak wiedziała, że bez mamy będzie jej trudno.
- Kochanie, posłuchaj - kobieta łapczywie nabrała dużo powietrza, ażeby móc dalej kontynuować. - Gdy skończysz lat siedemnaście twoje życie będzie zagrożone. Znajdźcie z tatą miejsce, w którym będziesz bezpieczna. Ukryj się tam i nie ujawniaj, rozumiesz? Pewien pan ma złe zamiary, związane z tobą. Będzie cię potrzebował, gdy skończysz szesnaście lat. Jeżeli jednak cię znajdzie, daję ci te oto klucze, abyś mogła się obronić. - Kobieta pomimo okropnego bólu uniosła wychudzoną dłoń, a następnie otworzyła dłoń, ukazując dwa złote klucze. Dziewczynka zdziwiona spojrzała z matkę.
- Ale... po co mi one, skoro ty możesz mnie obronić?
Kobieta zaśmiała się cichutko, a maluch, nadal niezbyt rozumiejąc odgarnął jej niesforne kosmyki z czoła.
- Kochanie, mamusia musi już zniknąć, jednak nadal będzie czuwała nad tobą, o tam, u góry - powoli ułożyła głowę tak, aby móc spojrzeć w niebo. Dziewczynka zrobiła to samo, ale już po chwili znów skupiła swoją uwagę na kobiecie. - Cały czas będę również w twoim serduszku.
Pamiętasz, jak opowiadałam ci o tym, że aby na świat mogła przyjść kolejna osoba, inna musi opuścić ziemię i pójść do nieba? - Maluch pokiwał twierdząco główką. - Oto właśnie czas, abym ja dała życie nowej, niesamowitej osobie. Kocham cię, Lucy. Żyj z uśmiechem, to moja ostatnia wola. - Kobieta przymknęła oczy i uśmiechając się lekko odeszła z tego świata. Umarła, aby ktoś inny mógł się narodzić.
- Mamusiu...? Czy ty...? Mamusiu!
*Nie mam pojęcia, jakie Layla miała oczy - tak dawno nie oglądałam FT i nie miałam z nim styczności, że po prostu wyleciało mi to z pamięci. Poza tym i tak bardziej wpasowało mi się do prologu, że ma niebieskie (bo stawiam, że w anime brązowe...).
Cóż... Tak, wróciłam. Może nie zatęskniło mi się za FT, ale za blogiem i owszem.
Jestem niezmiernie ciekawa, czy ktoś jeszcze pamięta o Zakochanych Wróżkach...
Wiem, że Aiko (tak - chodzi mi o Białowłosą Aiko) już najprawdopodobniej nie czyta opowiadań z FT, a Shelia tego raczej również nie zobaczy, ale i tak - dziewczyny, dedykuję ten prolog wam.
Hmm... nie rozpiszę się, bo prolog był krótki ._.
OdpowiedzUsuńKrótki, ale ciekawy i po prostu rewelacyjny. Podobało mi się, a nawet bardzo. Masz świetny styl pisania *Sheliec daje pochwałę*. Tylko nie pomyśl znowu, że to był komplement ;O XDD Cóż, dziękuję za dedyk... w sumie, ja też już nic nie czytam o Feari Teiru, ostatnio połowę blogów wywaliłam z obserwowanych. Zostawiłam tylko te, które kocham i z chęcią mogę czytać dalej. Twój oczywiście do nich należy ^ ^ To anime jakoś mi się znudziło i nie mam pojęcia, czy to przez sezon drugi. Wydaje mi się, że tak. I oczywiście przez NaLu, w nowej serii jest stanowczo za dużo tego paringu, to wszystko psuje. Wolałam stare Fairy Tail, w którym były dynamiczne walki i przemawianie do oglądających, iż w życiu trzeba walczyć o swoje... teraz już tego w ogóle nie czuję... nie wiem, co się stało. Mogli nie wznawiać anime, bo wszystko, za przeproszeniem, spierdolili c:
To tyle co mam do powiedzenia, czekam na rozdział pierwszy.
HWAITING!~~
Jednak się rozpisałam ;oo
UsuńXDDDD
Dzięki a o mnie to zapomniałaś ;-; ...
OdpowiedzUsuńA tak do prologu ... Jezuuu kochana uwielbiam ! Skąd ty to bierzesz to ja nie wiem . Jak ja się stęskniłam za twoim stylem pisania ! Pisz dalej bo ja tutaj skaczę z niemocy ! Po prostu kocham *-*
Youki, skarbie nie zapomniałam o tobie - po prostu nie wiedziałam, czy nadal czytasz FT.
UsuńBardzo się cieszę, że się podobało. :)
Pozdrawiam!
Awww <3 Włąsnie znalazłam tego bloga (Bogu dzięki za spisy) Streszczając moje ogólne wrażenie blog jest świetny! Zapraszam na mojego i czekam na uwagi (masz pewnie większe doświadczenie, ponieważ ja dopiero zaczynam)
OdpowiedzUsuńCzekam na dalszą część! Szybko, szybko! Dodaj kolejny rozdział!
Ps. Masz świetny styl
Gdzie jesteś, skoro tak pragnę ciągu dalszego? Czuje jakbym powoli rozkładała się, wydając ostatnie resztki tchnienia. Już nie mogę tego znieść. Zostawiłaś mnie samą na roztapiającym się lodzie. Pod niewielkiej grubości zmarźliną nie ma, chłodnej wody, a ciemna pustka, odbierająca resztki zmysłów doprowadzając do ciągłego szaleństwa... Więc czemu Ciebie nie ma kiedy tonę we własnych uczuciach? Jesteś okrutna...
OdpowiedzUsuń(czyt. Czemu nie piszesz już od ...3 SIERPNIA?! A jest już nowy rok ;-; Ranisz...
Przepraszam! Nie umiem się po prostu zabrać za pisanie odpowiadanie związanego z Fairy Tail... ;;
UsuńJak chesz to ma parę pomysłów, które mogą Ciebie natchnąć ;) Ahh te sny z całą fabułą nowego fanfika *-*
OdpowiedzUsuńO matko~. :P W sumie możesz, ostatnio ogólnie zastanawiam się nad nowym blogiem, tyle, że o całkowicie innej tematyce. Jakiś kontakt, coś? ;)
UsuńJasne :D Tylko gdzie... mam swojego takiego tajnego Facebooka ... pod pseudo Youki- chan i tam możesz :D
UsuńMam wystarczająco dużo snów, a jeszcze więcej pomysłów, które coraz częściej przychodzą.. Więc do wyboru i koloru jak powiadają ! :D *-*
A ja cały czas czekam... I się chyba nie doczekam :<
OdpowiedzUsuńNawet po podaniu pomysłów, ty jesteś obojętna. Zrobiłaś pustkę w moim malutkim serduszku i chyba nikt jej już nie wypełni. Czytam co prawda inne blog, ale nie to samo co Ty :<
Twoja zutęskniona Youki